źródło: galerie BGG (od lewej) Xin LI, Manary Corte i Stijn Peeters |
Od lewej: Eclipse, Twilight Imperium, Exodus: Proxima Centauri. Co łączy te gry (tak, to są trzy RÓŻNE gry)?
Czy tylko mi rzuca się w oczy powtarzający wkoło, już do znudzenia schemat tworzenia gier o eksploracji kosmosu? Wiem, że i w Polsce nie brakuje ogromnych fanów tych growych kolosów (zwłaszcza, że Polka jest współtwórcą jednego z nich), którzy zaciekle broniliby 'unikalności' każdego z tych tytułów. Dlatego: nie chcę i nie będę zagłębiać się w mechaniczne zawiłości. Jednakże, pytam się: czy wszyscy widzą wszechświat w sposób heksagonalny?
Hegemonic: galeria BGG Oliver Kiley |
Rozumiem, że modularna, heksagonalna plansza daje wiele możliwości. Wszechświat zaś jest nieskończony, więc proszę nie ograniczajcie się za każdym razem do tego jednego sposobu wałkowanego tysiące razy.
Wczoraj, gdy natrafiłam na zdjęcie prototypu Hegemonic'a, zaczęłam się zastanawiać, do kogo właściwie gra będzie skierowana? Rynek ma ograniczoną chłonność, jeśli chodzi o takie produkty, większość fanów science fiction i gier planszowych na pewno już wybrała swój ulubiony 'heksowy' tytuł w zakresie eksplorowania galaktyki. Czy pozostaną w ogóle ludzie, którym starczy chęci by spróbować zapoznać się z kolejną, tak samo wyglądającą grą (już o trzygodzinnym czasie jej rozgrywki nie wspominając).
Tutaj zniknęła pomysłowość. |
Odnoszę wrażenie, że będziemy rokrocznie świadkami kolejnych klonów - będą oczywiście różnić się od siebie mechanicznie, aczkolwiek... Nie będzie mi się chciało na nie nawet patrzeć.
Czy wszelkie pomysły, co do designu tego typu gier, pochłonęła jakaś czarna dziura (najpewniej heksagonalna)?
Naprawdę lubię temat. Sposób jego przedstawienia mnie odpycha. Osobiście mam już serdecznie dość heksów w grach (ogólnie). Nadszedł czas na... jakiś inny sympatyczny kształt lub cokolwiek innego, co nada trochę świeżości.
Podsumowując: jak na razie trwa Hexica...
Hexica, żródło: galeria BGG Eric Terry |